Górska wyprawa kl.1A na Grzesia

W dniach 27-28 maja uczniowie klasy 1a wraz z panem przewodnikiem, wychowawczynią Małgorzatą Zawadzką i opiekunami wyruszyli na górską wyprawę, której celem było zdobycie szczytu położonego w Tatrach Zachodnich o nazwie  Grześ.  Rankiem pierwszego dnia wyjechaliśmy busem  spod szkoły, by następnie dotrzeć do Siwej Polany, a stamtąd kolejką turystyczną  do Polany Huciska. Po drodze podziwialiśmy piękno tatrzańskiej przyrody, pasące się owce i pilnujących ich juhasów.  Po krótkim  odpoczynku i zjedzeniu małego „co nieco” wyruszyliśmy pieszo w dalszą drogę.  Pogoda dopisywała i szybko dotarliśmy do schroniska, gdzie czekał na nas pyszny obiad. Po obiedzie mieliśmy czas na rozpakowanie plecaków i wybór miejsca do spania. Na szczęście byliśmy zgodni co do tego, kto ma spać na górnym łóżku a kto na dolnym. Popołudnie spędziliśmy na wspólnych grach i zabawach. Tata Tosi, który jest przewodnikiem, opowiedział nam  wiele ciekawostek o górach, przyrodzie i góralach. Zaprezentował, jak gra się na piszczałce i czemu służyło kiedyś takie granie. Przy dźwiękach góralskiej muzyki  tata Szymka uczył chłopców tańca zbójnickiego.  Przed kolacją wyszliśmy na spacer  „szlakiem papieskim” w kierunku Doliny Jarząbczej. Niestety,  nadciągające  chmury zwiastujące zbliżającą się ulewę zmotywowały nas  do szybkiego powrotu.  Po kolacji rozeszliśmy się do swoich pokoi  i razem spędzaliśmy czas. Następnego dnia po śniadaniu ruszyliśmy żółtym szlakiem  przez Bobrowiecki Żleb na Grzesia.  Trasa była dość wymagająca, ale daliśmy z siebie wiele, by dotrzeć do celu. Ten wysiłek wynagrodziły rozciągające się przed nami wspaniałe widoki na Tatry Zachodnie po polskiej i słowackiej stronie. Odpoczęliśmy i zeszliśmy do schroniska, a po obiedzie udaliśmy się do pobliskiej bacówki,  by skosztować wspaniałych oscypków. Posileni , radośni i pełni wrażeń wróciliśmy do domów.
Serdecznie dziękujemy  przewodnikowi panu Michałowi, opiekunom pani Monice i panu Szymonowi oraz panu Adamowi za przewiezienie i wniesienie do schroniska  naszych bagaży.
 
Tekst: Małgorzata Zawadzka